Czy każda zmiana skórna to rak?

Zmiany skórne często budzą niepokój i sprawiają, że natychmiast szukamy specjalisty i obawiamy się strasznej diagnozy – raka. Wiele z nich jednak nie jest powodem do niepokoju i często okazuje się, że jest to po prostu włókniak miękki.

Kiedy iść do lekarza?

Generalnie do lekarza powinniśmy się udać zawsze, gdy widzimy jakąś zmianę skórną. Nie należy z tego powodu jednak panikować – choć media straszą nas rakiem skóry, a taka diagnoza brzmi niemal jak wyrok, tak naprawdę tylko część zmian skórnych okazuje się nowotworem, a nawet jeśli pada taka diagnoza, to najczęściej na etapie stosunkowo łatwym do wyleczenia. Często widząc zmianę skórną lekarz nawet bez dalszych badań wie już, że ma do czynienia z włókniakiem miękkim, choć oczywiście nie powinien przerywać diagnostyki, zwłaszcza jeśli w rodzinie występuje historia nowotworowa. Czasem jednak lekarze mówią, że zmiana jest włókniakiem miękkim, ale nie wyjaśniają, czym właściwie on jest i to także budzi niepokój pacjentów, a także sprawia, że nie wiedzą oni, jak powinni się dalej zachowywać w związku z diagnozą.

Włókniak miękki – tragedia czy norma?

Włókniaki dzielimy na twarde i miękkie. Miękkie to po prostu zmiana skórna, która najczęściej pojawia się po 40. roku życia, choć dotyczy także młodszych osób. Bardzo często pojawiają się one u osób z cukrzycą, otyłością, dyslipidemią lub nadciśnieniem, więc mogą stanowić wskazówkę do badań w tych kierunkach, jeśli nie mamy diagnozy. Zwykle są to drobne, kilkumilimetrowe zmiany skórne o zabarwieniu cielistym lub ciemnobrązowym, zlokalizowane pod pachami, na karku, w pachwinach czy pod piersiami. Włókniaki same w sobie nie stanowią zagrożenia i nie ma sensu nic z nimi robić, chyba że przeszkadzają ze względów estetycznych lub uległy uszkodzeniu. Należy je jednak uważnie obserwować – wszelkie zmiany dotyczące włókniaków miękkich mogą być niebezpieczne i świadczyć o początkach nowotworu. Jeśli zauważymy, że cokolwiek się z nimi dzieje, to należy powrócić do lekarza w celu diagnostyki.